Śpiewnik Siedleckiego
Artykuły
Z dziedziny kultury muzycznej które mają pomóc w wyrobieniu smaku estetycznego i wzbudzeniu zainteresowań muzyką artystyczną:
Kluczowym pojęciem występującym w definicjach ekumenizmu jest „jedność”. Najczęściej, pod pojęciem ekumenizm rozumie się naukę i działalność (ruch) zmierzającą do przywrócenia jedności chrześcijan w jednym Kościele Jezusa Chrystusa. Żadnego muzyka nie trzeba przekonywać, iż wspólne wykonywanie jakiegoś dzieła muzycznego znakomicie jednoczy wykonawców zarówno emocjonalnie jak i w jakimś wymiarze także duchowo. W sposób szczególny to zjednoczenie występuje w jednogłosowym śpiewie tych samych treści, zawartych w tekście pieśni. Więcej…
Po raz kolejny i zapewne nie ostatni, staję przed Państwem w związku z nowym, XLI wydaniem Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego. Tym razem chciałbym podzielić się wielką radością, a mianowicie faktem zatwierdzenia tego śpiewnika przez 372. Konferencję Plenarną Episkopatu Polski, jako ogólnopolskiego śpiewnika liturgicznego. Droga do tego zatwierdzenia była dość długa. 140 lat temu ukazało się pierwsze wydanie w wersji bez nut. Bardziej popularną stała się jednak wydana w 1878 r. wersja z nutami. Więcej…
Sam temat rozdziału, a także całej książki, budzi we mnie mieszane uczucia. Zachęca bowiem do różnicowania języka oraz form modlitwy w czasie Mszy Świętej w zależności od wieku, a także dojrzałości człowieka. Skoro bowiem mówimy o mszach z udziałem dzieci, to może warto pomyśleć o mszach z udziałem młodzieży, studentów, dorosłych, starszych. Głębsza refleksja wzbudzi w niejednym umyśle dalsze przemyślenia. Przecież dzieci przedszkolne nie są równe w dojrzałości dzieciom szkolnym. Młodzież gimnazjalna różni się od tej z liceum. Studenci należą do różnych grup o odrębnej wrażliwości i odmiennych potrzebach. Więcej…
Zwykliśmy traktować Śpiewnik kościelny ks. Jana Siedleckiego jako jeden, ukazujący się od 140 lat śpiewnik. Mocy takiemu podejściu dodaje podkreślanie jednego autora, nie żyjącego od 114 lat, a jednak wciąż „wydającego” swój śpiewnik. Od lat postuluję na różnych forach, by traktować autorstwo ks. Jana Siedleckiego jako symboliczne, nawet jako część tytułu. Poszczególne redakcje wnoszą bowiem tak wiele do kolejnych wydań, iż na potrzeby codziennego użytku używam czasem skrótów myślowych typu „wydanie jubileuszowe”, „wydanie ks. Michalca” albo „wydanie ks. Sinki”. Z wydaniami ks. Wendelina Świerczka CM jest sprawa bardziej złożona. Więcej…
Praktyka kontrafaktury jest zjawiskiem dawnym i powszechnym. Na marginesie wielu prac muzykologicznych wspomina się o niej jako o jednym ze sposobów powstawania pieśni. Niewiele jest prac w języku polskim poświęconych tylko temu zagadnieniu. Kontrafaktura była jednak przedmiotem pogłębionej refleksji zagranicznych muzykologów. Współcześnie, w społeczeństwie wyczulonym na prawa autorskie, praktyka kontrafaktury budzi sporo emocji. Wiele mieszanych uczuć wywołuje też w środowiskach zajmujących się muzyką sakralną. Więcej…
Celem niniejszej pracy jest ukazanie zarysu zagadnień związanych z obecnością polskiej pieśni w liturgii Kościoła. Nie da się jednak ukazać pełnego obrazu ograniczając się tylko do samej pieśni, stąd mowa o szerszym pojęciu, czyli śpiewach. Kościół w Polsce jest częścią Kościoła powszechnego, dobrze jest zatem patrzeć nań w kontekście kształtowania się liturgii w Kościele katolickim w ogóle. Stąd, pomimo wyraźnego ukierunkowania pracy na pieśń religijną w liturgii Kościoła w Polsce, szersze traktowanie zagadnienia. Więcej…
XLI wydanie Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego nie jest pierwszą publikacją z nutami, nad którą pracowałem, ale jest niewątpliwie najważniejszą. Przygotowania do tego odpowiedzialnego zadania rozpocząłem od uzupełnienia zbiorów śpiewników w bibliotece Zgromadzenia Księży Misjonarzy na Stradomiu, gromadzonych poprzednio przez wielu misjonarzy, m.in. przez ks. Pawła Rzymskiego, ks. Michała Marcina Mioduszewskiego, ks. Jana Siedleckiego, ks. Wendelina Świerczka i ks. Karola Mrowca. Dokonałem zakupu śpiewników, które ukazały się w ostatniej dekadzie, oraz gruntownie się z nimi zapoznałem. Więcej…
Wendelin Jan Świerczek urodził się 16 stycznia 1888 r. w miejscowości Żytna koło Rybnika. Był synem Jakuba i Franciszki z domu Świdergoł, piątym dzieckiem z dziesięciorga rodzeństwa. Rodzice byli rolnikami, ojciec przez wiele lat był wójtem. Do szkoły powszechnej Wendelin przez rok uczęszczał w Pstrążnej, dalsze 7 lat w Żytnej. Więcej…
Karol Mrowiec urodził się 24 października 1919 r. o godzinie 6.30 rano w Rudzie (Śląskiej), w powiecie świętochłowickim, w województwie śląskim, w diecezji katowickiej, jako najmłodszy z pięciorga rodzeństwa. Jego ojciec miał na imię Teodor, urodził się 4 kwietnia 1879 r. w Kreuzenort, Kreis Ratibor (w Krzyżanowicach, w powiecie raciborskim). Był synem Johanna Mrowietza z Krzyżanowic, z zawodu wypalacza cegieł, oraz matki Kathariny z domu Latton. Więcej…
W 1956 r. został zaangażowany na stanowisko adiunkta w powstającej Katedrze Muzyki Kościelnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jako współorganizator nowej placówki wyjechał na dwa miesiące do Rzymu, w celu zapoznania się ze strukturą Papieskiego Instytutu Muzyki Kościelnej, obowiązującym tam programem i reprezentowanym poziomem naukowym. W 1959 r. uzyskał na KUL tytuł doktora, na podstawie pracy: Polska pieśń kościelna w opracowaniu kompozytorów polskich XIX wieku, pisanej pod kierunkiem ks. Hieronima Feichta. Więcej…
W lutym 2015 r. ukazało się XLI wydanie Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego pod nową redakcją. Prace nad tym wydaniem omówiłem na zjeździe w ubiegłym roku. Można o tym także przeczytać w roczniku Stowarzyszenia Polskich Muzyków Kościelnych „Musica Ecclesiastica” oraz na stronie internetowej śpiewnika. W kontekście nowego wydania śpiewnika ks. Jana Siedleckiego powraca temat potrzeby nowego śpiewnika liturgicznego o charakterze ogólnopolskim. Więcej…
Redaktorzy śpiewników, chcąc ustalić autorstwo tekstów lub melodii pieśni kościelnych, spotykają się z wieloma problemami. Sięgająca średniowiecza tradycja tworzenia sztuki jedynie dla chwały Boga, w wielu przypadkach uniemożliwia poznanie tożsamości jej twórców. Można się zastanawiać, po co szukać autorów, skoro oni dobrowolnie ukryli swoje imiona i nazwiska? Jednak nie zawsze jest to takie oczywiste, że anonimowość była zamierzona. Więcej…
Na początku trzeba podkreślić, że wąskie ramy tego artykułu nie pozwalają wyczerpująco ukazać dziejów polskiej pieśni kościelnej. Przyjmijmy, że treścią artykułu będzie zarys dziejów jednogłosowej polskiej pieśni kościelnej. Polskiej, czyli takiej, która powstała na terenie naszego kraju bez względu na różnice granic na przestrzeni 1000 lat jego istnienia oraz takiej, która powstała w języku polskim. Rozległym bowiem zagadnieniem są np. powstałe w Polsce śpiewy ku czci św. Stanisława, św. Jadwigi, św. Wojciecha (sekwencje, hymny) w języku łacińskim. Więcej…
Podczas 372 Plenarnej Konferencji Episkopatu Polski XLI wydanie Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego pod moją redakcją uzyskało zatwierdzenie jako ogólnopolski śpiewnik. Taką informację przesłał mi przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ks. bp Adam Bałabuch. Czuję się więc zobowiązany odpowiedzieć na niektóre zarzuty stawiane przez Recenzenta w drugim numerze „Liturgia Sacra” z 2015 r. Więcej…
Poszukiwanie początków nabożeństwa majowego należy rozpocząć od wyjaśnienia, czego szukamy. Wielu badaczy sprzecza się między sobą o blisko 1300 lat historii. Czym innym jest oddawanie kultu Maryi w wiosennym miesiącu (ok. V w.), czym innym powstanie struktury nabożeństwa majowego (XVIII w.), czym innym zaś dzieje Litanii loretańskiej (XII/XVI w.). Nawet dzisiaj istota tego nabożeństwa leży w śpiewach na cześć Maryi, nie zaś w takiej czy innej strukturze. Wszak w wielu miejscach spotykamy ludzi gromadzących się na majówce przy kapliczkach, przydrożnych krzyżach, by śpiewać pieśni ku czci Maryi oraz Litanię loretańską. Więcej…
Henryk Mikołaj Górecki w programie XXI Warszawskiej Jesieni, na stronie 217 informuje: W pieśni trzeciej zastosowałem wariacyjne opracowanie autentycznej melodii ludowej z Opolskiego, ze zbiorów Adolfa Dygacza. Nie ma tej pieśni w zbiorze Adolfa Dygacza Śląskie pieśni powstańcze 1919-1921 wydanym w 1958 roku. Znajduje się ona jednak w wydanym w 1997 r. zbiorze A. Dygacza Pieśni powstańcze także poświęconym śląskim powstaniom i plebiscytowi, na stronie 54. Zamieszczona jest tam też informacja o zapisaniu tej pieśni w Opolu w 1961 r. Górecki wykorzystał wszystkie cztery zwrotki. Więcej…
Wielu uczestników Gorzkich żali, zwłaszcza tych, którzy rozumieją znaki nutowe, doznaje zdziwienia, gdy otwierają współczesne śpiewniki i nie odnajdują w nich melodii, śpiewanych w rodzinnych parafiach, zapisanych w pamięci pokoleń. Istnieje bowiem spora rozbieżność między wersją Gorzkich żali obowiązującą w polskim Kościele, zamieszczoną np. w Śpiewniku liturgicznym z 1991, czy współczesnym wydaniu Śpiewnika kościelnego – ks. Jana Siedleckiego, a wersjami śpiewanymi w naszych kościołach. Więcej…
Pieśń jest nieodłączną towarzyszką ludzkiego życia, jest świadectwem wewnętrznego przeżywania rzeczywistości, na którą składają się różne czynniki, wchodzące w skład egzystencji człowieka. Jest odzwierciedleniem wrażliwości, subtelnej myśli, twórczych zdolności. Bardzo czule reaguje na dobre i złe chwile danej społeczności. Więcej…
Z pozoru określenie miłosierna miłość brzmi jak pleonazm, czyli znaczeniowy nadmiar, błąd logiczno-językowy, w którym jedna część wypowiedzi zawiera te same treści, które występują w drugiej części. Z drugiej strony użycie samego słowa caritas dla określenia specyfiki miłości, o której tu mowa, przywołuje nam na myśl najpierw organizację charytatywną o tej nazwie, „wielkanocne chlebki” i „wigilijne świeczki”, które stały się nieodłącznym elementem najważniejszych świąt chrześcijaństwa w Polsce. Więcej…
W maju bieżącego roku, podczas spotkania z serii „100 pytań do…” nagranego i emitowanego przez lokalną rozgłośnię radiową, jeden z biskupów stwierdził, iż w Kościele jest miejsce dla każdej estetyki. Gdyby to była odosobniona wypowiedź tego polskiego hierarchy pomyślałbym, iż w wywiadzie, nie do końca przemyślane opinie można usprawiedliwić. Niestety, ów ksiądz biskup naprawdę ma takie poglądy i głosi je dość konsekwentnie. Zresztą, nie on jedyny w polskim episkopacie. Więcej…
14 maja minęło 50 lat obowiązywania posoborowej instrukcji Musicam sacram. W środowisku muzyków kościelnych wyczuć można oczekiwanie na nowy dokument tej rangi. Czytając jednak szczegółowe zapisy instrukcji Musicam sacram nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż wiele z zaleceń albo nie zostało jeszcze wprowadzonych, albo zostało opacznie zrozumianych. Problem ten poniekąd ilustruje temat śpiewu wiernych w liturgii, czyli jeden z tematów instrukcji Musicam sacram, którym zajmę się w tym referacie. Więcej…
Na początku kilka słów o odczytywaniu signorum temporis obecnych w tytułach całej konferencji i tej sesji. Żyjemy w czasach, w których jedyny w Polsce Instytut Muzykologii Kościelnej przekształcono w Instytut Muzykologii, po czym, po kilku latach, na uczelniach artystycznych powstały liczne specjalności i kierunki o nazwie „muzyka religijna” lub „muzyka kościelna” (m.in. w Krakowie w Akademii Muzycznej – Zakład Muzyki Kościelnej, przekształcony później w Katedrę Muzyki Religijnej). Więcej…
W tym roku odbyło się wiele warsztatów liturgiczno-muzycznych w różnych diecezjach w naszym kraju (Zgromadzenie św. Michała Archanioła zorganizowało takie warsztaty pod koniec października, natomiast dominikanie w sierpniu). Księża biskupi także zabrali ostatnio głos w kwestii muzyki kościelnej w formie specjalnej instrukcji. Jakie jest zatem miejsce muzyki w Kościele, a więc w przestrzeni liturgicznej, przeżywaniu wiary, religijności? Więcej…
Jaką rolę odgrywa współcześnie w liturgii chorał gregoriański? Ks. dr Wojciech Kałamarz CM: Odpowiadając wprost na pytanie – pewnie intencyjną, wciąż życzeniową. Od lat na różne sposoby słyszymy zachętę do śpiewu gregoriańskiego, wiele mówi się o świętości tego śpiewu, o tożsamości Kościoła, którą współtworzy od wieków ten rodzaj muzyki, a tymczasem w parafiach, w wielu wspólnotach zakonnych – nie tylko odstąpiono od gregorianki, nie tylko zastąpiono ją nierzadko byle czym, to w dodatku są poważne opory, by na powrót wprowadzać do użytku choćby najprostsze śpiewy gregoriańskie. Więcej…
Kiedy słuchamy chorału gregoriańskiego, czy utwórów takich kompozytorów jak Hildegarda z Bingen, Thomas Tallis, Thomás Luis de Vittoria, Jan Sebastian Bach, Wolfgang Amadeusz Mozart, Anton Bruckner, Olivier Messiaen, Arvo Pärt, może się zdarzyć, iż doświadczymy szczególnego dotknięcia w sferze ducha. By to nastąpiło niekoniecznie musimy słuchać, czy wykonywać muzykę religijną, choć wydaje się, że ten rodzaj twórczości muzycznej jest tu uprzywilejowany. Podobnie jak piękny pejzaż może w nas pobudzić głębokie poruszenie ducha, często większe niż niejeden wizerunek świętego, czy przedstawienie biblijnej sceny. Więcej…
Nie ulega wątpliwości, iż dzisiaj Karol Szymanowski żyje w swych nieśmiertelnych dziełach. Poprzez lekturę dziesiątków prac mamy możliwość znać go głębiej, niż niejeden współczesny mu człowiek. A jednak nic nie zastąpi bezpośredniego zetknięcia z człowieczeństwem, którego doświadczamy spotykając bliźniego, rozmawiając z nim. Nadto głębiej poznajemy życie, intensywniej cieszymy się każdą chwilą, bardziej przeżywamy i doceniamy obecność innych, jeżeli doświadczamy śmierci, utraty, nieobecności, niemożności ponownego spotkania, braku potencjalnie kolejnych dzieł geniuszu, który odszedł. Więcej…
W wielu dokumentach, Kościół zachęca wiernych świeckich do wspólnej modlitwy nieszpornej, zwłaszcza w niedziele, uroczystości i święta. Wspominając jedynie w tym artykule o encyklikach Piusa XII Mediator Dei (nr 82, nr 85), Musicam sacram (nr 45), konstytucji Pawła VI Laudis canticum (nr 1, nr 8), Katechizmie Kościoła Katolickiego (nr 1175), przytoczmy fragment najważniejszego w tym temacie dokumentu, owocu II Soboru Watykańskiego, czyli konstytucji Sacrosanctum Concilium. Więcej…
Rozpoczyna się jeden z trzech miesięcy w polskiej tradycji poświęconych Maryi (maj, sierpień, październik). W naszym piśmie parafialnym nie może więc zabraknąć tekstu poświęconego Matce Najświętszej. Nie brakuje też dodatkowych powodów dla takiej tematyki artykułu. W 2017 r. bowiem obchodzimy 100-lecie objawień w Fatimie, które rozpoczęły się 13 maja 1917 r., a zakończyły w październiku. W czerwcu zaś obchodzić będziemy 150-lecie koronacji obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, którego kult wraz z nowenną tak bardzo rozpowszechnił się w polskich parafiach. Więcej…
Pozytywne aspekty piosenki religijnej: spełnia rolę katechetyczną – oczywiście wtedy, gdy tekst oparty jest na Ewangelii i myśli teologicznej; uczy modlitwy wspólnej, radosnej, śpiewanej (jednak tylko wtedy, gdy melodia do takiej modlitwy nastraja); poprzez śpiewanie w czasie wycieczek, przy ognisku, na spotkaniach towarzyskich, biwakach uświadamia zwłaszcza ludziom młodym fakt, że chrześcijaninem jest się nie tylko podczas liturgii w kościele, ale także poza świątynią. Więcej…
Repertuar muzyczno-kościelny w języku polskim po II Soborze Watykańskim rozwijał się „nierównomiernie” w różnych obszarach duszpasterstwa liturgicznego i pozaliturgicznego. Obszarem zaniedbanym jest tu bez wątpienia celebracja sakramentu małżeństwa. Jakich przyczyn tego stanu Ksiądz się dopatruje? Więcej…
O księdzu Hieronimie Feichcie powstało już wiele prac, wystarczy zapoznać się z bogatą bibliografią, którą podaję w swej książce, ze świadomością, iż zapewne nie jest ona pełna. Żył w czasach bardzo dynamicznych, w niezwykle trudnym okresie polskiej historii: urodził się i dorastał pod zaborem pruskim, przeżył dwie wojny światowe i okres stalinizmu. Pośród wielorakiej działalności zasłużył się jako badacz i propagator polskiej muzyki. Więcej...
Dla uzyskania pełnego obrazu poruszonego w temacie zagadnienia, najpierw koniecznym wydaje się – przynajmniej pobieżnie – nakreślić historyczne tło. Zanim bowiem powstał instytut na Stradomiu, misjonarze w Polsce mieli już bogate tradycje muzyczne, które niewątpliwie wpłynęły na podejście do tego przedmiotu w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy (ITKM) w XX w. Więcej...
Czy muzyka, która od początków chrześcijaństwa towarzyszy liturgii, stanowi jedynie piękny dodatek do niej czy też jest jej nieodłączną częścią? – Z całą mocą należy podkreślić, iż muzyka jest integralną częścią liturgii. Nie jest żadnym dodatkiem, żadną ozdobą, ornamentem, kaprysem, ale sama jest częścią kultu oddawanego Bogu. Więcej...
W 2015 roku przypada 70. rocznica śmierci Kazimierza Garbusińskiego (1883–1945), ważnej postaci muzycznego życia Krakowa w okresie międzywojennym. Kazimierz Garbusiński urodził się 25 lutego 1883 roku w Opatowcu w ziemi kieleckiej. Pierwsze wiadomości o muzyce zdobywał u swego brata Piotra. Następnie udał się do Warszawy, gdzie był uczniem Zygmunta Noskowskiego (1903–1904). W latach 1904–1908 studiował muzykę kościelną w Konserwatorium Towarzystwa Muzycznego u Władysława Żeleńskiego (1904–1908). Żeleński uczył go gry na organach, fortepianie, a następnie także kompozycji. Więcej...
Nie będzie to z mojej strony nadużyciem jeśli powiem, iż misjonarze św. Wincentego a Paulo mogą w tym budynku czuć się dobrze, gdyż przez całą jego historię byli w nim obecni. Już w 1931 r., czyli w roku zakończenia prac budowlanych, zaprojektowanego przez Józefa Pokutyńskiego Domu Katolickiego – chór kleryków stradomskich śpiewał tu przy akompaniamencie orkiestry symfonicznej podczas inauguracji Wszechpolskiego Kongresu Muzyki Religijnej. W komitecie honorowym kongresu znalazł się misjonarz ks. Konstanty Michalski pełniący wówczas funkcję rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego; dalej – wśród organizatorów byli misjonarscy księża: Leon Świerczek, Hieronim Feicht i Wendelin Świerczek. Więcej...
150 rocznica objawień Najświętszej Maryi Panny w Lourdes zachęca do przyjrzenia się pieśniom, które od ponad 100 lat towarzyszą polskiemu narodowi w oddawaniu czci Niepokalanej. Są to przede wszystkim dwie pieśni: Po górach, dolinach oraz Anielską pieśń dzwon grał. Obydwa utwory mają swe źródła w twórczości francuskiej, zaś na grunt polski przenieśli je misjonarze św. Wincentego a Paulo. Jednak im więcej czasu upływa od momentu powstania tych pieśni, tym mniej o nich wiemy. Warto więc, przy okazji powrotu do zdarzeń z Groty Massabielskiej, poszukać początków, śpiewanych w Polsce, obszernych opowiadań o zdarzeniach w Lourdes, czyli poszukać źródeł pieśni. Więcej...
Muzyka liturgiczna powinna być święta, piękna i powszechna. W (IP) czytamy: Muzyka kościelna powinna w najwyższym stopniu posiadać cechy właściwe liturgii, a mianowicie: świętość i piękność formy, z których wynika koniecznie inna jej cecha, powszechność. Powinna być świętą, a więc wykluczać wszelką świeckość – tłumaczy papież – nie tylko w samej sobie, ale też i w sposobie, w jaki zostaje przez wykonawców oddaną. Więcej...
Pierwszym, bardzo trudnym dla kompozytora krokiem przed przystąpieniem do opracowania melodii lub skomponowania całego utworu jest uświadomienie sobie poziomu artystycznego chóru, dla którego się pisze. Jest to sytuacja niekomfortowa, ponieważ ogranicza wyobraźnię, nierzadko zawężając ją do ubogiego zasobu środków, których twórca może użyć. Wprawdzie w momencie wyboru środków zawsze mamy do czynienia z jakimś ograniczeniem procesu twórczego, ale dla twórcy lepsza jest sytuacja, w której to on sam narzuca sobie rygor, niż ta, w której jego wyobraźnię ogranicza poziom zespołu. Więcej...
W 2014 roku przypada 70. rocznica śmierci człowieka, który odgrywał pierwszoplanową rolę w muzycznym życiu Krakowa w okresie międzywojennym, dziś zaś jest postacią niemal zupełnie zapomnianą. Podzielił tym samym los wielu działaczy muzycznych, organizatorów, wykonawców, dyrygentów, pedagogów. Bardziej bowiem pamiętamy kompozytorów, których utwory znajdują się w aktualnym repertuarze koncertowym. A przecież Bolesław Wallek-Walewski także był kompozytorem i to takim, którego utwory były bardzo często przed wojną wykonywane. Tymczasem zapomnieniu uległy jego opery, oratorium, nie wykonuje się jego twórczości symfonicznej czy w końcu – bardzo popularnych przed wojną utworów na chóry męskie. Więcej...
Wincenty zainicjował cztery formy kształcenia duchowieństwa: ćwiczenia duchowne przed święceniami, konferencje wtorkowe, seminaria oraz rekolekcje dla kapłanów. Jak czytamy w biografiach – sam umiał dobrze śpiewać oraz przywiązywał ogromną wagę do muzycznej edukacji alumnów. W pewnym sensie stawiał ją nawet na równi z formacją intelektualną w dziedzinach teologicznych. Umiejętność śpiewania Wincenty stawiał obok pobożności, „średniej nauki”, znajomości obrzędów kościelnych, umiejętności katechizowania i głoszenia kazań. Zależało mu więc na praktycznym wykształceniu duchownych. Warto tu zauważyć rzecz, o której będzie mowa w dalszej części referatu. Możliwe, że Wincenty zauważał zależność między umiejętnościami muzycznymi a efektywnością w przekazie słowa mówionego, skoro mówił o nich razem. Więcej...
Charyzmat Zgromadzenia Księży Misjonarzy zawarty w haśle Evangelizare pauperibus misit me realizowany był przede wszystkim poprzez głoszenie misji ludziom ubogim oraz kształcenie duchowieństwa. Realizacji tych celów w Polsce, od samych początków towarzyszyło wykorzystanie sztuki muzycznej jako skutecznego narzędzia ewangelizacyjnego. Więcej...
W rozmowach z ludźmi nauki i sztuki można czasem usłyszeć o swego rodzaju tęsknocie za starożytnym podejściem do człowieka. Specjalizacje w różnych dziedzinach wiedzy z jednej strony ją pogłębiły, z drugiej doprowadzają nierzadko do zatracenia właściwego kontekstu, jakim jest cały człowiek, a nie tylko jeden z jego problemów. Z podziwem i jakąś zdrową zazdrością spoglądam na starożytnych mędrców, którzy swym umysłem obejmowali całość ówczesnej nauki. Dzisiaj jest to niemożliwe, bo wiedzy mamy nieporównywalnie więcej. Jednak od czasu do czasu warto pokusić się o tematy będące na styku kilku dyscyplin. Więcej...
Przez cztery semestry moich pięcioletnich studiów w Akademii Muzycznej w Krakowie uczestniczyłem w zajęciach z historii muzyki z literaturą muzyczną prowadzonych przez panią profesor Zofię Burowską. Niezwykle ciepło wspominam tamte wykłady przede wszystkim ze względu na kontakt z bardzo życzliwym, dobrym, wyrozumiałym, świetnie przygotowanym do zajęć, ale także wymagającym człowiekiem. Więcej...
To przykre, że pieśń, która w zamyśle Twórcy miała być pieśnią jednoczącą (ekumeniczną), jest obecnie przedmiotem sporych podziałów, przede wszystkim wśród muzyków kościelnych. Ostatnio kilka razy zapytano mnie, jak powinno się prawidłowo wykonywać pieśń ks. prof. Stanisława Ziemiańskiego SJ pt. Jeden chleb. Pewnie najprościej byłoby zapytać o to czcigodnego Autora, ale obawiam się, iż Jego odpowiedź może okazać się nie do końca satysfakcjonująca kogokolwiek. A to z powodów, które za chwilę przedstawię. Więcej...
Jednym z elementów tworzących niepowtarzalny klimat ślubów jest niewątpliwie muzyka. Celowo użyłem tu niefortunnego słowa „klimat”, równie dobrze mógłbym użyć słowa „atmosfera”. Niestety, wiele osób świeckich oraz duchownych, wciąż muzykę traktuje jako element dekoracyjny, niczym konfetti, kwiatki w butonierce, bukiet panny młodej, ramka obrazu… Więcej...
Zaproponowany temat, wpisujący się w obchody 150-lecia obecności Sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji na ziemiach polskich – jest niezwykle nośny. Pieśń bowiem towarzyszy człowiekowi od dawna i jest najczęściej wyrazem jego stanu ducha. Z głębokości ludzkiej myśli i serca wypływa pieśń odzwierciedlająca czas i środowisko, w którym powstała, ale i kunszt autorów tekstu oraz melodii. Więcej...