Jeden chleb – dwie wersje

To przykre, że pieśń, która w zamyśle Twórcy miała być pieśnią jednoczącą (ekumeniczną), jest obecnie przedmiotem sporych podziałów, przede wszystkim wśród muzyków kościelnych. Ostatnio kilka razy zapytano mnie, jak powinno się prawidłowo wykonywać pieśń ks. prof. Stanisława Ziemiańskiego SJ pt. Jeden chleb. Pewnie najprościej byłoby zapytać o to czcigodnego Autora, ale obawiam się, iż Jego odpowiedź może okazać się nie do końca satysfakcjonująca kogokolwiek. A to z powodów, które za chwilę przedstawię.

W 1973 r., w Śpiewniku kościelnym ks. Jana Siedleckiego ukazała się następująca wersja tej pieśni:

page1image1813472
page1image1813696

Wydanie to było ostatnim, jakie ukazało się za życia ks. Wendelina Świerczka CM, który zmarł w 1974 roku. Redagował on ten śpiewnik od 1928 r., od tzw. Wydania jubileuszowego. Niestety, pod koniec życia poważnie chorował i w redakcji korzystał z pomocy innych. Z tego, co opowiadał mi ks. prof. Ziemiański – pomagał on ks. Świerczkowi zwłaszcza w doborze pieśni nowych, oraz w poszukiwaniu autorstwa tekstów i melodii tych pieśni. Nic więc dziwnego, że na stronach 560 i 561 wydania z 1973 r. pojawiła się pieśń autorstwa ks. Ziemiańskiego, jak rozumiem w postaci, którą on sam zatwierdził. Niestety, zapis tej pieśni pozostawia pole do różnych interpretacji, a to wskutek niejednoznaczności, a w zasadzie – błędu redakcyjnego. Zauważmy, iż nie zaznaczono w tej wersji istnienia refrenu. Z drugiej jednak strony zapisano, że są tu trzy zwrotki, tyle że… nierównej długości. Pierwsza bowiem zwrotka jest dwa razy dłuższa od drugiej i od trzeciej. Otwarta zatem została droga do interpretacji. Można było potraktować drugą część pierwszej zwrotki jako refren, można też było trzecią zwrotkę potraktować jako drugą część drugiej zwrotki. Szkoda, że w kolejnych wydaniach, jakie ukazywały się aż do roku 1985 włącznie – nie poprawiono zapisu. Dopiero w XXXIX wydaniu z 1987 roku uwypuklono w tej pieśni refren. Rzeczywiście, melodycznie jest on nową jakością wobec zwrotek. Także jako powtarzany tekst – wydaje się podkreślać zasadniczą myśl ekumeniczną, obecną w trzech zwrotkach.

page2image1799360

Najwyraźniej podobnego zdania była redakcja wydanego w 1991 r. w Lublinie Śpiewnika liturgicznego, skoro zamieściła tę pieśń w postaci, w jakiej widzimy ją w XXXIX wydaniu śpiewnika ks. Jana Siedleckiego. Zauważmy też, iż Śpiewnik liturgiczny został zatwierdzony przez Episkopat Polski z zaleceniem, by zawarte w nim pieśni, tak pod względem melodycznym jak i tekstowym – traktować jako wzorcowe.

page3image1819968

Tymczasem, w 1989 r., w drugim tomie swego zbioru pt. Śpiewam i gram Bogu, ks. prof. Ziemiański zamieścił omawianą pieśń w następującej postaci:

page4image1825120
page4image1775168

W niej nie tylko dotychczasowa trzecia zwrotka stała się drugą częścią drugiej zwrotki, nie tylko pojawia się dwuczęściowa NOWA trzecia zwrotka, ale ewidentnie widać, iż drugi człon pierwszej zwrotki nie jest refrenem. Zauważmy, że redaktorzy Śpiewnika liturgicznego nie wzięli pod uwagę tej opublikowanej kilka lat wcześniej wersji. Także redakcja XL wydania Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego powieliła wersję z poprzedniego wydania.

Gdy przygotowywałem ostatnie – XLI wydanie Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego, zaprosiłem do współpracy ks. prof. Stanisława Ziemiańskiego SJ, który bardzo pomógł mi w wielu sprawach. Dokonał także korekty całego śpiewnika. W korekcie tej, którą mam do dzisiaj – nie ma uwagi co do błędnej formy omawianej pieśni.

Reasumując: przyjmijmy do wiadomości istnienie dwóch wersji tej pieśni. Uznajmy także, iż bardziej powszechną i dłużej obecną w praktyce jest wersja z refrenem. Niech także wiążącym będzie dla nas – jako członków Kościoła katolickiego – fakt, że wersja z refrenem została zatwierdzona przez Episkopat Polski zarówno w Śpiewniku liturgicznym, jak i w XLI wydaniu Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego.

Podobne informacje

Korzystając z tej witryny, zgadzasz się zaakceptować naszą Politykę Prywatności i Politykę Cookis.
Translate »
Don\'t copy text!