Grudzień
3 grudnia – św. Franciszka Ksawerego, kapłana (1506-1552)
1. Patronie misji, Franciszku Ksawery, * Pana Jezusa miłośniku szczery, * dlań przemierzałeś morza, kontynenty, * Franciszku święty!
2. Ty się troszczyłeś o ludów zbawienie, * Dobrą Nowinę głosząc niestrudzenie, * boskiego Mistrza miłością przejęty, * Franciszku święty!
3. Tchnij w nas, Franciszku, ducha misyjnego, * broń misjonarzy od zła wszelakiego, * uproś nam wiary zapał nieugięty, * Franciszku święty!
2. Ty się troszczyłeś o ludów zbawienie, * Dobrą Nowinę głosząc niestrudzenie, * boskiego Mistrza miłością przejęty, * Franciszku święty!
3. Tchnij w nas, Franciszku, ducha misyjnego, * broń misjonarzy od zła wszelakiego, * uproś nam wiary zapał nieugięty, * Franciszku święty!
1. Barbaro święta, perło Jezusowa, * ścieżkę do nieba wskazać nam gotowa. * Wierna przy śmierci patronko smutnemu, * konającemu.
2. Spraw, by mój Jezus był zbawieniem moim * w życiu i zgonie, tak, jako był twoim; * niechaj mnie w niebie przy twojej pomocy * z sobą zjednoczy.
3. Twój i mój Jezus w Świętym Sakramencie * niech mnie nakarmi w ostatnim momencie; * ostatnie słowo „Jezus” niechaj skruszy * wroga mej duszy.
4. W ranach najsłodszych, w męce Jego drogiej, * uchroń mnie, panno, od szatańskiej trwogi; * abym umierał pewny twej obrony, * nieustraszony.
5. Komuż bezpieczniej duszę swą polecę, * jak tobie? A ty Jezusowi w ręce * oddaj ją świętą, drogo zapłaconą, * Krwią odkupioną.
2. Spraw, by mój Jezus był zbawieniem moim * w życiu i zgonie, tak, jako był twoim; * niechaj mnie w niebie przy twojej pomocy * z sobą zjednoczy.
3. Twój i mój Jezus w Świętym Sakramencie * niech mnie nakarmi w ostatnim momencie; * ostatnie słowo „Jezus” niechaj skruszy * wroga mej duszy.
4. W ranach najsłodszych, w męce Jego drogiej, * uchroń mnie, panno, od szatańskiej trwogi; * abym umierał pewny twej obrony, * nieustraszony.
5. Komuż bezpieczniej duszę swą polecę, * jak tobie? A ty Jezusowi w ręce * oddaj ją świętą, drogo zapłaconą, * Krwią odkupioną.
1. Krzyknijmy wszyscy zgodnymi głosami, * winszując sobie wzajem z niebiosami, * że się narodził miłością przejęty, * Mikołaj święty.
2. Wszyscy, którzy się jemu polecali, * dziwnej pomocy zawsze doznawali: * każdy w potrzebie swej był wspomożony * i pocieszony.
3. I my go także pokornie wzywamy, * a jako dzieci do ojca wołamy: * broń nas i ratuj w wszelakiej potrzebie, * prosimy ciebie.
4. Przynieś nam z nieba, Mikołaju święty, * gdy schodzisz do nas dobrocią przejęty, * chleba, radości i wszelkich cnót mnóstwo, * błogosławieństwo.
2. Wszyscy, którzy się jemu polecali, * dziwnej pomocy zawsze doznawali: * każdy w potrzebie swej był wspomożony * i pocieszony.
3. I my go także pokornie wzywamy, * a jako dzieci do ojca wołamy: * broń nas i ratuj w wszelakiej potrzebie, * prosimy ciebie.
4. Przynieś nam z nieba, Mikołaju święty, * gdy schodzisz do nas dobrocią przejęty, * chleba, radości i wszelkich cnót mnóstwo, * błogosławieństwo.
1. Niech będzie Bóg nasz pochwalony w świętym Mikołaju, * gdy wszystkie niebieskie tryumfy, do górnego kraju * otwarta droga, kto się do Boga * uda przez niego, dojdzie wiecznego * portu szczęś- liwości.
2. Ciebie Bóg obrał za patrona wszelkiemu ludowi, * wzywa cię każda świata strona, obcy i domowi, * abyś w ich sprawie pomógł łaskawie, * stawał w obronie wielki patronie, * święty Mikołaju.
2. Ciebie Bóg obrał za patrona wszelkiemu ludowi, * wzywa cię każda świata strona, obcy i domowi, * abyś w ich sprawie pomógł łaskawie, * stawał w obronie wielki patronie, * święty Mikołaju.
1. Chwalmy mężnego pasterza, * pełnego cnót i dobroci, * który oddalił od świata * niszczący wiatr niepokoju.
2. Nie bał się gromów monarchy, * nie lękał władczej kobiety, * zamknął podwoje kościoła * przed nieprawością cesarza.
3. Mistrz niezrównany tłumaczył * głębiny Bożych tajemnic, * miodem płynącą wymową * wykładał Pismo ludowi.
4. W duchu natchnionym przez wiarę * układał hymny cudowne; * sławiąc zasługi męczeństwa * oddawał cześć grobom świętych.
5. Odpędź, Ambroży, od stada * srogiego wilka Otchłani; * twojej nauki jasnością * oświecaj nas i wspomagaj.
6. Przyczyń się swoją modlitwą, * by Pan otworzył nam niebo, * tam razem z tobą pragniemy * wychwalać Trójcę pieśniami. * Amen.
2. Nie bał się gromów monarchy, * nie lękał władczej kobiety, * zamknął podwoje kościoła * przed nieprawością cesarza.
3. Mistrz niezrównany tłumaczył * głębiny Bożych tajemnic, * miodem płynącą wymową * wykładał Pismo ludowi.
4. W duchu natchnionym przez wiarę * układał hymny cudowne; * sławiąc zasługi męczeństwa * oddawał cześć grobom świętych.
5. Odpędź, Ambroży, od stada * srogiego wilka Otchłani; * twojej nauki jasnością * oświecaj nas i wspomagaj.
6. Przyczyń się swoją modlitwą, * by Pan otworzył nam niebo, * tam razem z tobą pragniemy * wychwalać Trójcę pieśniami. * Amen.
1. W otwartych niebiosach widziałeś, Szczepanie, * Jezusa w chwale po Ojca prawicy * i z sercem wezbranym miłością dla Niego, * głosiłeś wszystkim zbawienie i pokój.
2. Jak święci prorocy dawnego Przymierza, * oddałeś życie, by świadczyć o prawdzie; * pod gradem kamieni skonałeś błagając * o miłosierdzie dla serc zaślepionych.
3. Odszedłeś ze świata wzgardzony przez ludzi, * okryty hańbą jak Chrystus niewinny, * lecz twoje cierpienie nie było daremne, * gdyż plon stokrotny przyniosło Mistrzowi.
4. Wielbimy Cię, Jezu, zrodzony z Dziewicy * i Twego Ojca i Ducha Świętego, * gdy dziś sławimy męczeństwo Szczepana, * uwieńczonego koroną zwycięstwa. * Amen.
2. Jak święci prorocy dawnego Przymierza, * oddałeś życie, by świadczyć o prawdzie; * pod gradem kamieni skonałeś błagając * o miłosierdzie dla serc zaślepionych.
3. Odszedłeś ze świata wzgardzony przez ludzi, * okryty hańbą jak Chrystus niewinny, * lecz twoje cierpienie nie było daremne, * gdyż plon stokrotny przyniosło Mistrzowi.
4. Wielbimy Cię, Jezu, zrodzony z Dziewicy * i Twego Ojca i Ducha Świętego, * gdy dziś sławimy męczeństwo Szczepana, * uwieńczonego koroną zwycięstwa. * Amen.
1. Chóry świętych serafinów * niech śpiewają hymn pochwalny, * aby sławić razem z nami * ucznia Panu najmilszego.
2. Jan poznawał tajemnicę, * by objawić ją ludzkości: * Syn zamieszkał w łonie Matki, * chociaż jest na łonie Ojca.
3. O szczęśliwy apostole, * ciebie wybrał Mistrz najlepszy, * abyś widział blask Taboru * i w Ogrojcu Jego mękę.
4. Tyś oglądał w zachwyceniu * wnętrze nieba otwartego, * gdzie Baranek w majestacie * Oblubieńcem jest Kościoła.
5. Pan obdarzył cię imieniem * syna swojej czystej Matki, * ty nas uczyń Jej synami * i w Chrystusa ukryj Sercu!
6. Chwała Słowu Wcielonemu, * które z wiarą uwielbiamy, * chwała Jego Ojcu z Duchem * teraz, zawsze i na wieki. * Amen.
2. Jan poznawał tajemnicę, * by objawić ją ludzkości: * Syn zamieszkał w łonie Matki, * chociaż jest na łonie Ojca.
3. O szczęśliwy apostole, * ciebie wybrał Mistrz najlepszy, * abyś widział blask Taboru * i w Ogrojcu Jego mękę.
4. Tyś oglądał w zachwyceniu * wnętrze nieba otwartego, * gdzie Baranek w majestacie * Oblubieńcem jest Kościoła.
5. Pan obdarzył cię imieniem * syna swojej czystej Matki, * ty nas uczyń Jej synami * i w Chrystusa ukryj Sercu!
6. Chwała Słowu Wcielonemu, * które z wiarą uwielbiamy, * chwała Jego Ojcu z Duchem * teraz, zawsze i na wieki. * Amen.